Geoblog.pl    anklepa    Podróże    Chiny    Pola ryżowe, góry i takie tam
Zwiń mapę
2012
20
wrz

Pola ryżowe, góry i takie tam

 
Chiny
Chiny, Longsheng
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11127 km
 
Od rana padał deszcz, co nie zachęcało do niczego, a szczególnie zaplanowanej wycieczki w góry aby zobaczyć pola ryżowe. No ale jak plan to plan. Kurtki na siebie, parasolki w dłoń i jedziemy.
Sama droga w góry bardzo ciekawa. Nie dość, że serpentyny i ślisko, bo pada, to jeszcze przecież kierowcą jest Chińczyk, a o tym jak jeżdżą już było. Dojechaliśmy jednak cali. Parking, do którego dojeżdżają busy, cały we mgle – jak się później okazało w chmurze. Kolejna godzinka to spacerek po schodkach do wioski mniejszości narodowych. Jakieś Miao i Yiao – jedne mają dużo złota na sobie, drugie długie włosy, które to które dalej nie pamiętam. Wioska….mała, tak na serio mała. Mieszka w niej ok. 2000 ludków. Wszyscy zajmują się uprawą ryżu, no i turystyką. Wiocha jak wiocha nie sprawiła wrażenia żadnego jak widzi się na 50m przed siebie. Dopiero jak postanowiliśmy wyjść z guesthouse’u i powędrować jeszcze w górę ukazał się naszym oczom genialny widok. Rzeczywiście to mleko na dole to była chmura, która zawisła w dolinie. Na dodatek, jak to w górach, jak się ochłodziła to spadała w dół, jak ogrzała to szła do góry i tak się bujała całe dnie.

Pola ryżowe. Zwykle kojarzy nam się kawałek płaskiego pola z woda i rośnie sobie ryż. Tutaj jednak mają góry i to momentami całkiem strome i też coś trzeba było wykombinować. Postawili na tarasy ryżowe. Pocięli górki na tarasiki o szerokości ok. 3-4m, na każdym jest mini poletko, na którym rośnie ryż. Szczegóły na zdjęciach. Jednak robota musi być tam podwójnie ciężka. Nie dość, że robota ręczna (maszynami przecież nie ma jak) to jeszcze łażenie po górach.

Sama wioska – ładna, drewniana, wszędzie porobione w miarę porządne ścieżki – jednak łatwo się zgubić bo prowadzą wszędzie tylko nie tam gdzie chciałoby się dojść.

Nie ma co się rozpisywać – wszystko jest na fotkach.

Ciekawostki dnia:
- Miao i Yiao mają swoje własne dialekty. Skoro człowiek po sinologii krzyczy na środku parkingu „Czy ktoś tutaj mówi po chińsku” to uwierzcie, że ciężko się dogadać :)
- na polach w dolinach (tych płaskich) ryż zbiera się 3 razy w roku, w górach jedynie dwa – chłodniejszy klimat
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 18 wpisów18 20 komentarzy20 271 zdjęć271 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
07.09.2012 - 23.09.2012